Chciałabym się z wami podzielić moimi doświadczeniami z lekcji WF jakie prowadzę w klasie czwartej i piątej.
Taka sytuacja: klasa IV to 23 uczniów – mówiono mi „Ale będziesz miała !”
Pierwsze dwie lekcje i się zaczyna :-), dwójka chłopców „testuje” (w innych przypadkach ukochaną) Panią, znamy się przecież z świetlicy (przypis red. : Vitia prowadzi regularnie zajęcia w świetlicy szkolnej, gdzie też wprowada elemeny planu daltonskiego). Totalna demolka. Nic nie pomaga, …, pozostawiam ich, niech się bawią w rogu boiska i działam z resztą. Ale przecież nie mogę się za każdym razem poddawać!
Przed trzecią wspólną lekcją postanawiam – coś trzeba zmienić! Pierwsze co przyszło mi na myśl, to jeden z filarów planu czyli SAMODZIELNOŚĆ – przecież to FACECI, a oni najczęściej sami chcą decydować o wszystkim.
Plan Daltoński nadjeżdża z pomocą. Kumplami stają się TRZY PACHOŁKI – czerwony, zielony i żółty.
Zaczynam od przywitania i przedstawienia planu lekcji:
– Kochani, dzisiaj, WY SAMI!
– Kto jest dzisiaj ubrany w czarną koszulkę?
– „Ja, ja, ja!” – trzy ręce nad głową.
-Jesteście DYŻURNYMI i moimi pomocnikami – mówię poważnym tonem. Tłumaczę, co będzie się działo i proszę o uważne wysłuchanie CO JEST TWOIM ZADANIEM. Przedstawiam 3 pachołki w roli głównej.
I CZĘŚĆ – rozgrzewka
Zielony pachołek – biegniemy 2 kółka – truchcik,
Żółty pachołek – rozgrzewka (każdy sam, co potrzebuje do zajęć lekkoatletycznych),
Czerwony pachołek – 1 kółko bieg na 50% wysiłku
-To jest pierwsza część, jak zrobicie, spotykamy się tutaj. Jeżeli będę miała przy sobie plecak na worek (kolor świecący – widoczny na kilometry), nie pytacie mnie, ale dyżurnych.
Zrobili, prawie bez jedynego słowa, pytając tylko wyznaczonych osób.
II CZĘŚĆ – główna
Trzy pachołki znów w AKACJI, trzy następne zadania.
Uczniowie, pracują, nie gadają (rany, co im się stało?). Pocą się, twarze się robią czerwone.
III CZĘŚĆ – zakończenie
Wyciszenie, rozciąganie, zdejmuję plecak (do tej pory tylko stałam i obserwowałam).
Podziękowanie dyżurnym, podziękowanie za wspaniały wkład wszystkich.
-„Ale było fajnie!” – podsłuchuję rozmowy po lekcji.
Następna lekcja – klasa V – łączone dwie klasy chłopców – łącznie 17 kochanych zbójów.
Powtarzam jw. Jeju, tutaj też to działa!
TRZY MAŁE PACHOŁKI – kocham was!
DZIEŃ NASTĘPNY.
Czwarta klasa o przerwie przed WF pyta:
– A proszę Pani, czy dzisiaj też tak będzie, jak wczoraj? Z pachołkami?
…
Teraz to ja jestem czerwona z radości.
Co się wydarzyło?
Pachołki wzięły na siebie rolę ODPOWIEDZILANOŚCI, SAMODZIELNOŚCI I WSPÓŁPRACY.
Aniu Sowińska, Robercie, … uwielbiam was! Ooo ciebie Planie Daltoński też!
Vitia Hoffmann, Kreatywna Pedagogika,
Nauczyciel Szkoły Podstawowej w Gdańsku
Red: chcesz dopytać o szczegóły, Vitię znajdziesz tutaj: https://www.facebook.com/vitiamaluje/