Spośród wielu tzw. pomocy daltońskich, sygnalizator jest jednym z tych od których zaczynają nauczyciele wdrażając w swojej pracy pedagogikę planu daltońskiego. Wykorzystując metodę odroczonej uwagi dajemy dziecku możliwość samodzielnego stawienia czoła zadaniu. Najczęściej nauczyciel wykorzystuje tę pomoc w ten sposób, że przed przeczytaniem instrukcji do zadania umieszcza na czerwonym polu specjalny pierścień, aby zaznaczyć jakie formy pracy teraz będa obowiązywały. Czerwone światło w planie daltońskim sygnalizuje samodzielną pracę ucznia. Oczywiście ta pomoc dydaktyczna nie musi być kupiona jako gotowy produkt, może być własnoręcznie wykonana np z dostępnych materiałów, takich jak karton, kolorowy papier etc.
Na rynku dostępne są też zabawki – sygnalizatory świetlne – i one również mogą służyć do tego celu. Wracając jednak do zasad pracy z sygnalizatorem, czas pracy samodzielnej to szansa na to, aby dzieci, które maja kłopoty z koncentracją uwagi na wysłuchaniu polecenia, nauczycły się tego. Bardzo często miałam okazję obserwować u swoich uczniów spontaniczną reakcję tuż po przeczytaniu przeze mnie polecenia do zadania. Są dzieci które natychmniast podnoszą rękę aby zadać pytanie dotyczące zadania. Nierzadko nie są to objawy niezrozumienia polecenia, tylko po prostu chęć zwrócenia na siebie uwagi. Czyż uwaga mojej Pani nie jest najważniejsza? Tak więc zamiast dostać informację czy rzeczywiście ktoś nie rozumie treści zadania, górę biorą po prostu emocje zwiazane z własną wartością. Odroczona uwaga, czyli włączone czerwone światło oznajmiające, że pracujemy samodzielnie wyhamowuja te zapędy u dzieci i wpływa to na większą koncentrację na zrozumieniu wypowiadanych słów przez nauczyciela.
A cóż się dzieje, jeśli uczeń rzeczywiście nie jest w stanie rozpocząć samodzielnie zadania, nawet jeśli np przeczyta kilkakrotnie polecenie do wykonania? Cóż, nadchodzi czas na żółte światło na sygnalizatorze. Kiedy nauczyciel „włączy” zółte, jest czas na rozmowę ze swoim kolegą – partnerem, którego najczęściej ma w parze wylosowanej na początku zajęć, dnia czy tygodnia, to juz w zależnosci od zasad ustalonych przez nauczyciela, od zaawansowania w znajomosci zasad eduklacji dlatońskiej, poziomu kształcenia (czy to w przedszkolu, w nauczaniu zintegrowanym, czy też w pracy nauczyciela przedmiotu już w klasach starszych szkoły podstawowej). Jeśli i wtedy w zespołach nie udaje się zrozumieć polecenia, czy też go poprawnie wykonać, jest czas na zielone światło, kiedy można, a nawet trzeba poprosic o pomoc nauczyciela. Warto też wcześniej nauczyć dzieci, aby w momencie pojawienia się wątpliwości, zanotowali je na kartce i przekazali nauczycielowi, np kładąc ją na biurku. To pokrótce zasady pracy z sygalizatorem w edukacji daltońśkiej.
Chciałabym też odnieść się do zawartości „Pomocnika nauczyciela”, w którym poza przykładami typowych pomocy do Planu, znalazły się też i inne narzędzia. Są to propozycje naczycieli ze szkoły daltońskiej – bardzo twórczych, z grupy pierwszych, którzy wprowadzali ten system w szkole podstawowej. Nie wszystkie propozycje są typowymi pomocami do omawianego przeze mnie systemu. Tym samym chcę podkreślić, że zawarty w ” Pomocniku …” na str 23 opis wykorzystania sygnalizatora, budzi nie tylko moje wątpliwości. Chciałabym w tym miejscu podziękować dr Ewie Lewandowskiej z Akademii Pedagogiki Specjalnej, która zwróciła na to uwagę. Niedopuszczalne jest to, aby np. w miejscu czerwonego pola, które w opisie w „Pomocniku…” oznacza niepożądane zachowanie, były umieszczane imiona dzieci. Należy wspierać pozytywnie, bazować na mocnych stronach, a nie piętnować złe zachowanie konkretnych uczniów na szerokim forum. Jest czas i miejsce na pracę wychowawczą np. poprzez omawianie zachowania w cztery oczy lub wspólnie z rodzicami. Na pewno da to lepsze efekty niż publiczny pręgierz. Wykorzystanie sygnalizatora jako narzedzia dyscyplinujacego, niewiele ma wspólnego z Dalton Planem, jaki powstał po zmodyfikowaniu go przez holenderskich edukatorów. Zależało im przede wszystkim na umiejętnym wprowadzeniu idei Helen Parkhurst w nauczaniu najmłodszych dzieci i dlatego włączyli do działań wiele pomocy, które służą lepszej wizualizacji poszczególnych zasad w młodszej grupie wiekowej.
Na rynku są też urządzenia zwane hałasomierzami, które wykorzystywane sa jako elementy wspierające kodeksy zachowań. Ponieważ są one łatwo dostępne w handlu, spotkałam je w wielu odwiedzanych podczas różnych szkoleń placówkach. Skoro są tak popularne, więc zapewne są też i skuteczne. Moją wątpliwość budzi jedynie fakt, że tam, gdzie wykorzystujemy sygnalizator w dwóch różnych funkcjach, małe dzieci mogą poczuć się zdezorientowane i zniweczy to naszą pracę. Proponuję więc, aby do tego celu użyć innej pomocy, np skorzystać z pomysłu z tegoż „Pomocnika nauczyciela” ze strony 25, i wykonać taki hałasomierz samemu.
Niebawem pojawią się kolejne wpisy, w których będę opisywała poszczególne pomoce edukacyjne, wykorzystywane w pedagogice planu daltońskiego. Jeśli są jakieś propozycje ze strony czytelników dotyczace tematu, jakim należałoby się zająć w pierwszej kolejności, proszę o komentarz pod artykułem.
Anna Sowińska
Updated put forth page:
https://maryanne.post1.telrock.org