Błotny dzień to inicjatywa wynikająca z realizacji mojej innowacji pedagogicznej „ Ze światem na TY”, to również niecodzienna zabawa rzadko spotykana w publicznych placówkach.
Długo przygotowywałam się do organizacji tego dnia w przedszkolu. W mojej głowie pojawiało się mnóstwo pytań na które nie potrafiłam znaleźć odpowiedzi. Jednak ciekawość i chęć spróbowania jak to jest wytaplać się w błocie i czy współczesnym dzieciom spodoba się ta brudna zabawa spowodowały, że wszystkie okoliczności poukładały się jak puzzle w jedną całość. Gdy pomysł ułożył się w mojej głowie i uzyskał akceptację dyrektora placówki w której pracuję, zaczęłam zastanawiać się skąd wziąć taką ilość gliny w której dzieci zwyczajnie w świecie mogłyby się wykąpać. I tu jak zawsze pomocna, wręcz niezastąpiona okazała się moja współpraca z rodzicami.
Jeden z tatusiów dziecka uczęszczającego do mojej grupy, powiedział : „ Pani Asiu prowadzę firmę budowlaną, gliny u nas pod dostatkiem” tak znalazłam odpowiedź na pytanie skąd?
W przygotowaniu tego dnia pomógł mi również udział w 3 dniowych warsztatach leśnej akademii w „ Bajkowym lesie” podczas których znalazłam odpowiedź na pytanie jak? I tutaj szczególnie muszę podziękować Katarzynie Sowie. Poszukiwałam również informacji w internecie, ale tam ich jak na lekarstwo i nigdzie nie znalazłam odpowiedzi jak przygotować ten dzień.
Gdy glina dotarła już na teren przedszkolnego ogrodu w wielkich bryłach, trzeba było ją uplastycznić na tyle, aby była dobra do użycia, bo przecież błoto powstające z gliny jest świetnym i rozwijającym materiałem do zabawy. Nie dość, że to niesamowita aktywność sensoryczna stymulująca dziecięce doznania i zmysły to także zabawa, która świetnie rozwija kreatywność i wyobraźnię.
W ogrodzie przedszkolnym mamy fantastyczną górkę, którą postanowiłam wykorzystać do błotnych zjazdów. Glinę z pomocą kolegi pracującego razem ze mną w grupie uplastyczniliśmy swoimi stopami. Proces długi, ale dające rewelacyjne efekty nie tylko w rozrabianiu gliny, ale również dla receptorów, które znajdują się pod naszymi stopami. Gdy wszystko było przygotowane pozostało tylko zaprosić dzieci i kadrę do wspólnej zabawy. Przekonanie dzieci do tej zabawy okazało się przysłowiowym „ pikusiem”, ale przekonać część kadry pedagogicznej to nie lada wyczyn. Myślę jednak, że każdy nauczyciel pracujący z dziećmi ma swoje wew. dziecko ciekawe świata, lubiące eksperymentować i doświadczać i to ono pomogło przekonać nieprzekonanych. Radość dzieci i nauczycieli przeogromna, doznania sensoryczne fantastyczne, rodzice zachwyceni cóż więcej potrzeba?. Nic! jako organizator błotnego dnia spełniona. Gdyby ktoś zapytał czy warto było? Odpowiedziałabym – warto mimo zmęczenia i wielości czasu potrzebnego do przygotowania „ Bo gdy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”
Z tego miejsca pragnę podziękować mojej Pani dyrektor Agnieszce Kołaczek za otwartość i zaufanie, a nauczycielom Pm nr 118 w Łodzi za współpracę i pokonywanie samych siebie.
Błotny dzień w naszym przedszkolu na długo pozostanie w naszej pamięci.
Joanna Paluszkiewicz