Jadąc do tego pięknego miasta spierałam się z moim mężem, że nigdy w tym mieście byłam. Jakież było moje zaskoczenie kiedy witająca mnie p. Grażyna Szczepańczyk z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy, powiedziała: „Nic się pani nie zmieniła!” 🙂 Okazało się, że gościłam w tym samym ośrodku około 20 lat temu razem z ś.p. Wiesławą Śliwerską, prowadząc zajęcia na temat klas autorskich. Już od samego początku sobotniego spotkania, atmosfera na zajęciach była bardzo ciepła, pełna oczekiwań na nowe informacje dotyczące pedagogiki planu daltońskiego oraz poszerzenie wiedzy tych z uczestników, którzy ją posiedli wcześniej.
Pomimo słonecznej pogody, liczna grupa nauczycieli przeznaczyła sobotę na uczestniczenie w warsztatach i dyskusji na temat kierunków zmian i tego jak wewnętrzna motywacja uskrzydla do jeszcze lepszej pracy na rzecz dzieci. Jest to szczególnie budujące, zwłaszcza, że goniące za sensacjami media prezentują doniesienia o kolejnej nauczycielce, która przekroczyła granice zdrowego rozsądku, co nie pozostaje bez wpływu na samopoczucie reszty, która mierzy się na co dzień z negatywnym często odbiorem naszej grupy zawodowej. Jak to wygląda z mojej perspektywy? Cóż, nie tylko nie tak źle, ale wręcz jestem optymistką. Być może wynika to z tego, że nauczyciele ze szkoły, którą zarządzam nie utracili zdrowego rozsądku, mają szacunek do dziecka i nawet jeśli dopada ich stres, to nie walczą z nim odreagowując na swoich podopiecznych. Może też dlatego, że podróżując po Polsce i prowadząc zajęcia czy to z pedagogiki planu daltońskiego czy pedagogiki zabawy, mam kontakt z aktywnymi, poszukującym, odpowiedzialnymi nauczycielami. Jestem spokojna o naszą grupę zawodową, a mając na uwadze zaangażowanie pracowników Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji w poszukiwanie ciekawych tematów, które zainteresują pragnących zdobywać nową wiedzę nauczycieli, Bydgoszcz ma wielu nieprzeciętnych nauczycieli.
W trakcie szkolenia pojawiały się ciekawe pytania, które świadczyły o zrozumieniu podstaw pedagogiki planu daltońskiego. Uczestnicy dzielili się też swoimi doświadczeniami zawodowymi, które potwierdzały, że z osiągnięć nurtu Nowego Wychowania korzystają już od lat. Choć z Helen Parkhurst i jej propozycją w większości przypadków spotkały się po raz pierwszy, to znajomość osiągnięć Marii Montessori, czy Celestyna Freineta, pozwoliła docenić zalety systemu daltońskiego. Po zakończeniu szkolenia usłyszałam wiele deklaracji, że zaprezentowane metody pracy zostaną wdrożone w wielu placówkach edukacyjnych. Mam też nadzieję, że widząc efekty swojej pracy, będzie to sprzyjało decyzji o wstąpieniu na ścieżkę prowadzącą do uzyskania certyfikatu placówki daltońskiej. Brawa, jakie mnie spotkały na koniec zajęć oraz i niezwykłe pożegnanie jakiego mogłam doświadczyć ze strony organizatora szkolenia, to znaki, że z ogromną przyjemnością zawitam do Bydgoszczy ponownie.
Anna Sowińska